Przejdź do głównej zawartości

Posty

Polecane

Prolog

  S łońce wzniosło się nad horyzont i swym złotym blaskiem opromieniło całą Lwią Ziemię docierając nawet do najciemniejszych zakątków. Na szczycie Lwiej Skały stał dumny władca owej krainy, a delikatny wiatr nieznacznie targał jego rudą grzywą. Nagle przed lwem pojawił się niebieski ptak, królewski majordomus - Zazu. Ukłonił się nisko, na co król ledwo zauważalnie kiwnął głową i uśmiechnął się ciepło. Wraz ze swym sługą skierowali się w stronę groty stojącej nieopodal. Tam w łapach beżowej lwicy leżały dwie maleńkie, puchate kulki. Szczęśliwy ojciec polizał swoje młode i przytulił małżonkę. Niebawem zjawił się szaman. Rafiki, bo tak się ów mędrzec nazywał, stłukł owoc przyczepiony do swojej laski i sokiem namaścił głowy królewskich córek. Następnie podniósł lwiątka i udał się na czubek Lwiej Skały, gdzie uniósł obie królewny w górę prezentując je poddanym. ~*~   B rudnobeżowa lwica kręciła się nerwowo po jaskini. Minęło już kilka godzin odkąd wysłała swoje pod

Najnowsze posty